Australia jest zamknięta. Do Australii nie można przylecieć. W Australii nie można odwiedzić rodziny, przyjaciół czy znajomych. Granice zewnętrzne i wewnętrzne są zamknięte.
W Australii odnotowuje się kilkanaście nowych przypadków zachorowań dziennie. Od paru dni wszystkie nowe przypadki są tylko w stanie Victoria i mieście Melbourne.
W Sydney od kilku dni nie ma żadnych nowych zachorowań. Często mówi się o powrocie do “normalności”. Mógłbym rozpocząć: z mojej perspektywy – osoby, która podróżuje często, prowadzi firmę organizującą wyjazdy, a także ma całą rodzinę, wielu przyjaciół w Europie i chciałaby ich odwiedzić, powrotu do “normalności” nie widać.
Ale to nie tylko moja perspektywa. Australia to kraj imigrantów. 1/3 Australijczyków urodziła się poza granicami kraju. Brak możliwości podróżowania, to bardzo odczuwalny i widoczny aspekt nowej rzeczywistości. Kiedyś pisząc o stosunkach dwustronnych Australii z Unią Europejską wspomniałem o terminie “tyranii odległości”, jakiego używanego dla określenia dystansu pomiędzy Australia oraz resztą świata. Dziś w czasach kiedy nie ma możliwości przyjazdu do Australii “tyrania odległości” znowu wraca do użycia w nowym wymiarze.
Rzecz jasna, życie i codzienność to nie tylko podróżowanie.
Jeżeli zastanawiasz jak zmieniła się Australia, jak wygląda życie i rzeczywistość w Australii (Sydney) w czasach pandemii, to zapraszam do lektury. Opowiem jak wyglądają zakupy, wyjścia do restauracji czy kina, jak działa transport publiczny. A także czy nosimy maseczki, czy i jak funkcjonuje turystyka i kiedy będzie można przylecieć do Australii?

Czy w Sydney obowiązkowe jest noszenie maseczek?
W Sydney noszenie maseczek nie jest obowiązkowe. Rząd stanowy zaleca, by zakładać je jeżeli poruszamy się transportem publicznym. W szpitalach założenie maseczki jest obowiązkowe.
Wyjątkiem jest firma Apple, która przy wejściu do sklepu wręcza maseczkę i narzuca jej założenie.
W samolotach wręcza się każdemu maseczkę zalecając jej założenie (wewnątrz stanów można podróżować, Australia posiada wiele lokalnych, małych lotnisk). Z relacji podróżujących wynika, że większość pasażerów zakłada maseczki. Przed wejściem do samolotu upomina się i przypomina o 1,5m dystansie, następnie ponownie takie komunikaty słyszymy w samolocie, to nie wpływa to jednak na zajmowane miejsca. Nie ma wielu połączeń, więc samoloty są pełne. Jest ciasno, jak zawsze, jak dawniej.
Jak wyglądają zakupy w Australii w czasach pandemii?
Obecnie w Sydney codziennie zakupy wyglądają niemal jak dawniej. W porównaniu do sytuacji sprzed kilku miesięcy nie ma żadnych limitów na określone produkty. Nie liczy się osób wchodzących do obiektów. Przed wejściem do supermarketów znajdują się środki dezynfekujące – żele i płyny do rąk oraz chusteczki dezynfekujące uchwyty koszyków/wózków.

W niektórych sklepach np. Chemist Warehouse pracownik przy wejściu sprawdza temperaturę ciała i prosi o użycie żelu dezynfekujące dłonie. Noszenie maseczek przez pracowników, to raczej kwestia dobrowolna, choć pojedyncze firmy wprowadziły politykę obowiązkowego ich zakładania. Australijczycy, jako konsumenci, klienci w zdecydowanej większości nie noszą maseczek.
Przy kasach są naklejki na podłodze sugerujące i przypominające o zachowaniu dystansu 1,5m.
Co ciekawe, Australijczycy pokochali zakupy online. Australijska poczta w dzielnicy, gdzie mieszkam w Sydney poinformowała, że ze względu na obecną sytuację ogranicza doręczanie przesyłek do 3 dni w tygodniu (co 2 dzień). Wiele firm, sklepów, restauracji akceptuje tylko płatnością kartą płatniczą (jest to wciąż rzadkie zjawisko).
Jak wygląda wyjście do restauracji, kawiarni w Australii, Sydney?
Sytuacja z koronawirusem pomogła wielu przedsiębiorcom, którzy kilka miesięcy temu skoncentrowali się na serwowaniu na wynos. Przemeblowali kafejki, restauracje, zmienili menu, zaangażowali dostawców lub uruchomili nowe technologie. Myślę, że takim miejscom pomogła też często lokalizacja oraz bardzo lojalni, stali klienci. Wiele miejsc nie przetrwało, zostało zamkniętych na dobre i tu przyczynami są brak zmian, zła lokalizacja i klienci, którzy się zmieniali (turyści).
Obecnie w kawiarenkach i restauracjach obowiązują limity osób, które mogą przebywać w środku (jedna osoba na 4m2). Sposób w jaki każdy obiekt określa limit osób jest mi nieznany. Bowiem każdy z lokali ma informację przy wejściu o limicie osób i czasami wydaje się, że dwie kawiarenki mają podobną powierzchnię, ale zupełnie inne limity. Myślę, że w niektórych miejscach właściciele do obliczenia limitu dodają powierzchnię magazynów, dodatkowych pomieszczeń, gdzie nie przebywają klienci. Być może w ten sposób sztucznie zażywają liczby oraz dopuszczalną liczbę osób w pomieszczeniu.
Do najpopularniejszych restauracji konieczne są rezerwacje z wyprzedzeniem – czasem nawet kilkutygodniowe, a w skrajnych przypadkach kilkumiesięczne.
Australijczycy uwielbiają jeść na mieście, codziennie wychodzą po kawę i są to ważne aspekty ich codzienności,
Niektóre kawiarenki wprowadziły limit czasu przebywania w środku i jest to zazwyczaj 1 godzina. Restauracje zazwyczaj ograniczyły serwis do 1,5 godziny. Na szczęście owe limity czasowe są sporadyczne.
Oczywiście wszędzie znajdują się naklejki o zachowaniu dystansu, żele dezynfekujące oraz wiele informacji w formie dużych ulotek rozwieszonych na ścianach i w toaletach jak należy myć ręce, jakie są pierwsze objawy choroby etc. (materiały te, właściciele lokali otrzymują od organizacji rządowych).
Obowiązkowe i powszechne jest to, że przy wejściu do lokalu każdy musi podać swoje dane korzystając z dedykowanej przez władze aplikacji lub strony internetowej. W ten sposób w przypadku ewentualnego zachorowania przez kogokolwiek, kto znajdował się w danym obiekcie, namierza się i kontaktuje się z osobami, które przebywały w tym samym czasie w lokalu.
Co nowego? Powoli, powoli niektóre lokale stawiają na technologie oraz innowacyjność. I tak już od jakiegoś czasu popularny browar w śrdoku miasta Felons w Brisbane udostępnia aplikacje, dzięki której zamówimy i zapłacimy za piwo/drinka/ przekąski. Korzystamy z własnego telefonu, nie dotykamy menu i mamy kontakt z obsługą tylko kiedy przynoszą na zamówienie. W Sydney zauważyłem, że knajpa Rara Ramen (w dzielnicy Randwick oraz Redfern) odbiera w lokalu zamówienia tylko przez aplikację (swoją drogą bardzo polecam ramen wegetariański lub wegański).
Wyjście do kina, do muzeum, do klubu czy na koncert w Sydney
Opera w Sydney pozostaje zamknięta, nie ma żadnych przedstawień.
Nie ma koncertów w Sydney. Nie ma dyskotek, nie ma imprez tanecznych
w klubach.
Niektóre kluby są otwarte, ale zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami w takich miejscach (podobnie ma się w pubach) nie można przemieszczać się – tańczyć, trzeba pozostawać przez cały czas przy stoliku.
Muzea i kina są otwarte.
W kinach obowiązują limity. Co drugi rząd pozostaje wolny i w danym rzędzie każde 3 miejsce musi pozostać wolne. Oznacza to, że 3 osobowa rodzina lub kilkuosobowa osobowa grupa znajomych nie może usiąść obok siebie, siada w parach i zajmuje miejsca będąc oddzielonym co najmniej jednym wolnem miejscem.

Jak działa turystyka w czasach pandemii?
Obywatele Australii oraz osoby z podwójnym obywatelstwem, by wylecieć z Australii potrzebują specjalnego rządowego pozwolenia, by opuścić kraj. 75% wniosków jest odrzucanych. Osoby na wizach tymczasowych mogą swobodnie opuścić kraj (jeżeli znajdą lot, który następnie nie zostanie anulowany). Dla turystów Australia jest zamknięta i nie ma żadnej możliwości przylotu do kraju.
Australijczycy, którzy obecnie probują wrócić do kraju mają problem. Nie ma wolnych miejsc na lotach. Na przyloty do Sydney obowiązują dzienne limity (350 osób). Jeżeli ktoś ma szczęście i znajdzie wolne miejsce, to musi zapłacić 6000$ (około 16 tys. zł) lub więcej, a następnie w towarzystwie żołnierzy i policji prosto z lotniska jest transportowany do hotelu na dwutygodniową kwarantannę, za którą musi zapłacić 3000$ (ok. 8 tys. Zł).
Wewnątrz kraju nie jest lepiej. Dzisiaj gdybym chciał polecieć z Sydney do Brisbane (2 godzinny lot), to czeka mnie dwutygodniowa kwarantanna w hotelu za 3000$ (koszt pokrywa nocleg i podstawowe wyżywienie). Wylatując z Melbourne do Sydney poza obowiązkową kwarantanną trzeba otrzymać specjalne pozwolenie.
W momencie publikacji tego artykułu – zapowiadane są zmiany i niektóre z granic stanowych zostaną otwarte.

Obecnie Australijczycy podróżują i poruszają się w zasięgu stanów, gdzie mieszkają. Są miejsca, które cieszą się popularnością większą, niż dotychczas (region winiarski na północ od Sydney Hunter Valley czy Góry Błękitne), jednak są to miejsca weekedowe i jest ich niewiele. Inną popularną desytnacją wsród mieszkańców Sydney jest Byron Bay, położone na północy stanu.
Wiele atrakcji w Sydney nie działa, nie przyjmuje żadnych gości, a te, które działają zwyczajnie walczą o przetrwanie. Wiele operatorów wycieczek w całym kraju nie funkcjonuje, nie ma bowiem lotów wewnątrz kraju. Problemem mają też hotele, chociaż część z nich być może przetrwa ze względu na współpracę z rządem przez zakwaterowanie osób do obowiązkowej kwarantanny.
Kiedy Australia otworzy granice?
Nieznany jest termin otwarcia granic Australii dla turystów.
Sytuacja w Melbourne
W stanie Victoria i Melbourne w związku z tym, że jeszcze kilkanaście dni temu odnotowywano kilkaset przypadków dziennie (dziś tylko kilka) obowiązują bardzo restrykcyjne przepisy i zasady. Mógłby powstać o tym odrębny artykuł. Obowiązkowa maseczka, wychodzenie z domu tylko na godzinę i tylko w promieniu 5 km,
Melbourne miało pecha? To mogło wydarzyć się w każdym innym stanie i mieście.
Melbourne to miasto cudownych lokali gastronomicznych, wydarzeń sportowych i kulturowych.
Mieszkańcom Melbourne jest nieustannie ciężko poradzić sobie z nową rzeczywistością, nie mogą wychodzić z domu, nie widują od 6 miesięcy rodziny i znajomych (myślę, że w takim mieście samotników w tak żywym, kolorowym mieście jest niewiele).
Osobiście bardzo chciałbym znowu odwiedzić Melbourne!
Moje plany i przyszłość Ozland Travel
Nie zrozum mnie źle. Nie czytaj między wierszami. Wiem, że każdy ma własną historię i każdy osobiście odczuł skutki pandemii.
Nie analizuje i nie oceniam chaosu, który powstał i za który nikt nie bierze oraz nie weźmie odpowiedzialności.
Wierze, że znajdziemy rozwiązania.
Ozland Travel nie znika, pracuje nad nowymi projektami.
Nagrywam filmy z Sydney, podróżuję po okolicy i edytuję materiały, które już mam. Pracuję nad fajniejszą wersją strony internetowej.
Piszę dwa różne i obszerne przewodniki o wyjątkowych miejscach na mapie Australii.
Potrzebuje także Twojego wsparcia. Interesujesz się Australią? Planujesz przyjechać pierwszy raz lub ponownie do Australii? Czytałeś (nawet wybiórczo) jakikolwiek przewodnik?
Co lubisz w przewodnikach? Jakie informacje są dla Ciebie przydatne?
Co Twoim zdaniem jest zbędne, czego nie lubisz?
Możesz zostawić komentarz pod tym artykułem, napisać do mnie wiadomość na WhatsApp (+61 424 312 136) lub wysłać e-mail na adres info@ozlandtravel.com
Byłaś/byłeś w Australii i Twoja podróż lub jej część była zorganizowana przez Ozland Travel? Odpowiedzialny za kontakt z nami był ktoś z rodziny lub znajomych?
W pierwszym roku działalności podróżowało z nami kilkaset osób. Wielu z Was zostawiło opinie na Facebooku, Googlach lub w prywatnych wiadomościach oraz e-mailach.
Wszystkie pozytywne – za co jeszcze raz serdecznie dziękujemy.
I uwierz, każda opinia, to największy MOTYWATOR do pracy, do działania i do tworzenia nowych projektów.
Dlatego chciałbym ponownie poprosić każdego, kto przy naszej mniejszej lub większej pomocy przeżył swoją australijską przygodę. Podróżował z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi? Opowiedz im o tej prośbie!
Opinie możecie zostawić w Google link:
https://g.co/kgs/3m1Nen i napisz opinię
lub na Facebook:
https://www.facebook.com/ozlandtravel/reviews/?ref=page_internal
Z góry dziękuję i do zobaczenia w Australii!
Sprawdź także nasz profil na Facebook lub Instagramie. W Australii początek wiosny, wkrótce lato, więc będzie pojawiać się sporo filmów z lokalnych wycieczek!